aktualności

STAN RÓWNOWAGI – NAUKA ŚCISŁA I EZOTERYKA. [Świat kodów].

https://www.facebook.com/eslnbeautystyle/posts/885612404823251?comment_id=885616624822829&notif_t=like

Podlegamy ścisłej matematycznej wynikowości…

Obejrzyjcie najpierw materiał filmowy spod linka. To ternerka i jej postrzeganie rzeczywistości – a jak to postrzega i definiuje FIZYKA INFORMACJI?

 

W tym odniesieniu jest ważne jakie KODY [czyli 'demony’ albo 'anioły’ przyciagamy, obrazy kodów, definicje, produkty myśli etc], bo myślami oplatamy się tym, co w rzeczy samej sami ściągamu ku sobie, tworzymy i przyciągamy kody. Im bardziej wrażliwi ludzie, tym bardziej narażeni na przyciąganie silnych wpływów kodowych. Ale my sami mamy wybór jakie one będą, o ile nie rodzimy się uszkodzonymi kwantami, ale zawsze istnieje zakres swobody. Pamiętajcie, że mamy do czynienia z kosmicznym obrazem, światła kwantyzowanego do postaci cząstek, a powstaje on w strefach informacji pola magnetycznego, formowanego jako świat informacji. Ezoteryka bez nauki to katastrofa, brak spójności.

To informacyjne odczuwanie jest wokół nas: to są byty zapisane, pozostałości, przeszłość, wszystko, co KWANT ZIEMSKI przerabiał tysiącami lat i nie wymazał z pola magnetycznego, nasze umysły produkują dowolność, i cudowne jest to, że możemy tą dowolność przekuwać w świat zobrazowany i widzialny – owszem, to dziadostwo w strefie informacji ma prawo być. Ale to nie wyrocznia, tylko zwyczajna przestrzeń informacyjna, macierz danych w jakiej powstają kolejne pokolenia kwanty – my jako nośniki kolejnych przetwarzanych informacji. Informacje są utrwalane, bo tym jest pole magnetyczne, bo to one napędzają elementy zobrazowanego wszechświata.

Funkcje są wynikowe. To podstawa bytu. ZAPIS.

Ale – technologia produkcji tego wszystkiego [rodzenia się bytów i poprzednich cywilizacji, danych jakie na Ziemi powstawały] jest takim samym mechanizmem dotyczącym nas tu i tych bytów, nawet tych sprzed tysiędy lat. One też są niezreformowane [tu się uśmiecham]. Bo niby jak i skąd mają wiedzieć byty sprzed tysięcy lat utrwalone po wieczność, że dzisiaj w 2015 roku mamy technologię zer i jedynek jakie łączą się z ciałem ludzkim, a to jest komputerowy wszechświat dosłownie. Dane produkowane i przechowywane. Te chore wyobraźnie powstałe w głowach, też. Można tak to ująć? A czemu nie?! Mamy w strefie kodowej istny chaos.

To jest to, co powtarzam ostatnimi dniami – NAUKA ŚCISŁA łączy się obecnie z ezoteryką, bo ezoteryka to nic innego jak zapisy danych, różnorodność, kody [zamknij oczy i jesteś w strefie kodów, co tam jest? Czego tam, ty sam dostarczasz?] – nienaukowe, bo bez-wiedzy –  rozprawianie i doświadczanie o wszystkim, co zostało wyprodukowane, zapisane i funkcjonuje w strefach pola magnetycznego jako kody. Wyolbrzymiamy znaczenie wybiórczych elementów, a to niedobrze.

Mechanizm rotacji jest fundamentalną konstrukcją i koniec. Poprzez przełożenie kreuje dowolność obrazu czyli form i skaluje elementy.

Dlatego możemy czynić technikę! Dzisiaj łączymy ją oprogramowaniem z ciałem ludzkim!

Ooo, a tkwiąc w niewiedzy naukowej, to cuda, dziwy się dzieją w strefie kodów, mamy duchy, demony, byty, ufo, szatany, lucyfery, iluminatów, etc. A to tylko różnorodność zapisanych danych i trwałych kodów. Tym się można okaleczyć przecież, woodoo i klątwy, uroki to przecież posługiwanie się kodowaniem. To wszystko w strefie kodów ma prawo być, tak jak i my mamy prwo być odkąd powstaliśmy.

A „zła” i „dobra” jest tyle samo w każdym z nas, bo to konstrukcja nośna systemu – bo tak tylko ISTNIEJE mechanizm kosmiczny produkowania tego, co nas otacza, mechanizm produktowy wynikający z różnic, dwa kierunki dają działanie, wynik.  Zero i jedynka etc etc… para twórcza. Praca daje wynik. Nie ma pracy, nie ma wyniku, nie ma istnienia. Nie ma mechanizmu, nie ma istnienia. Nic. To tak jak prąd elektryczny, jakiego nie ma bez procesów ciągłych i przełożeniowych, zobwodowanych bazujących na rotacji, ruchu, indukcji, pracy naprzemiennej, to ważne!

Istniejemy już w ciągu kosmicznej definicji i takich drobnych naprzemiennych tarć. 

Tak czy owak, mamy do czynienia z INFORMACYJNĄ postacią bytu, dlatego dzisiaj komputery! Jesteśmy definicją  funkcji. [To my i wszystko co nas otacza, tylko w tych warunkach w jakich jest i zostało wykodowane. Człowiek jako byt i postać, istnieje tylko tu w tych warunkach replikowany, a wszelkie klony i w innych warunkach replikowane elementy eksperymentów – umierają, czyli przestają funkcjonować jak nasze podobieństwo, to oczywiste. Bo to inne twory z powodów mechaniki jaka je tworzy, metod – ale chodzi o mechanikę KODOWANIA, o te ścieżki konstruowania, utrwalania i zabezpieczania nas]. Ale powstajemy jako obraz zapisu, nasza forma jest przechowana jako zapis. Już fotony nam to udowodniły! A pole magnetyczne jest zaposującym nośnikiem.  Wszystko to, te wszystkie informacje z działań i o nas – znajdują się w mechanizmie pola magnetycznego, warstwowo czy też wymiarowo; kodowania, tworzenia nas. Skali, nośnika danych wyprodukowanych, zapisanych i przechowywanych, bo na tym wzrasta kwant, cokolwiek. Replikacja bierze się z danych utrwalanych, co wyprowadził ten aksjomat sprytnie.

Czy ziemskiego czy pozaziemskiego bytu, wsio ravno’ . Jedni okultyści, czy Iluminaci przyciągają dziadostwo, zupełnie niepotrzebnie i głupio, bo po co? A wizjonerzy TWORZĄ! Napędzają gospodarkę jak Jobs, Gates, Trump etc. Kody celu!

To jest myślenie jakie uruchamia maszynę rotacyjną i kierunkową. Najpierw jest myślenie, to, co w duszy gra, a potem ustawa – czyż nie tak? Trzeba to sobie inteligentnie zwobrazować. Te magnetyczne fluktuacje, jakie nas tworzą: one DOSTARCZAJA DANYCH, zatem programujmy właściwie. Nie 'od rzeczy’. Korzystajmy z talentów ludzi, oczywiście, ale aby sobie racjonalnie pomagać istnieć i funkcjonowac w systemie. Dlatego cel zbiorowy zawsze jest dobrym ciagiem programowym. Takie świało celu „sensu”. Program.

Tylko Fizyka Informacji to definiuje i wyjaśnia! Można tym narzędziem zacząć posługiwać się w laboratoriach: skalowanie funkcji. Fizyka Informacji ukazuje hierarchię ważności i funkcji – … UPRASZCZA, bo musi po chaosie nastać uporządkowanie, po to, to się dzieje obecnie w rzeczywistości zmieniającje się, to punkt styczny i kulminacyjny defragmentacji danych kwantowych ziemskich, całości. Chaos zostanie uproszczony, dlatego nastała era maszyn i programowania zero-jedynkowego, kontroli. Zmieniamy skalę tego monitoringu od zewnątrz do wewnątrz, cała sieć stalitarna to opanowanie skali. Podążamy ku temu.  [Jak ćmy… stąd w ESLN motyw tego owadu].

Te programy komputerowe obecnie w medycynie poprzez drobne urządzenia regulują przecież nasze neurony! A w warstwach pola otoczenia, wibracje i algorytmy będą zmieniały jaźń. Informacja nadawana staje sie zwrotną, to prosty mechanizm twórczy! Umysł można rozłączyć! Oprogramowaniu bazującemu na informacjach zwrotnych konstrukcyjnych – wszystko podlega, zatem nie przyciagaj nieświadomie tonąc w bzdurach. Im więcej popapraństwa w mózgu tym gorzej. Im mniej-tym lepiej. Nauka jest ochroną.

Ta dziewczyna z filmików to wręcz niebezpieczeństwo, jak przesłuchałam kolejny film, w którym mówi, że karmi się negatywną energią złych ludzi, że ona ją zamienia w dobrą dla siebie, – to nie jest utrzymywanie stanu równowagi. Może ja jej nie zrozumiałam. To jest skrajność wynikająca z samoobrony bo ktoś nie rozumie jej wrazliwości, ale nie wynika to z pewności siebie. Pewny siebie człowiek jest NEUTRALNY. Ktoś w komentarzach dobrze napisał, że mówi o sobie 'piękna istota’ a o innych mówi, że mają fekalia w ustach. Hmm. I właśnie na takie rzeczy narażony jest wrażliwy świat kodów. A nauka pozostaje neutralna, równoważy stany, nie karmi się nimi, bo to skrajności.

Potem ezoteryka przepowiada nadejście „Szatana”, a potem „Iskrę Bożą”. I toniemy w strachu, lęku. No w takich zabobnach toniemy; one są, oczywiście – bo je w kółko defniujemy, dajemy im prawo istnienia, nie wymazujemy. A gdyby zobaczyc przez naukowe okulary wynikowość? Są to proste wyniki kierunkowe, twórcze, kosmosu skonstruowanego tak, a nie inaczej. Tego, co przewidywalne, dla jednych straszne, a dla innych wojna to super okazja do wzbogacenia się. Dwie różnice, dwa kierunki utrzymywane stale w stanie równowagi, stąd ta fala, aż wreszcie jej zobwodowanie. Ty decyduj w jakim kierunku programujesz. Kim jesteś, na jakim szczeblu hierarchii. Czy rozumiesz mechanizm, czy żyjesz czyims życiem w chaosie danych. Dzisiaj wkraczamy w styk tej równowagi mechanizmu i doświadczymy zła i dobra jednocześnie, domyka się cykl ziemski. Nie sposób pojąć 'świat”, nie pojmując skali. Ziemia to kulka przechodząca cykle powtarzalne, wszystko przechodzi te cykle w czasie nie do ogarnięcia. Ogarniamy sami siebie sieciami satelitarnymi, kolejna wojna, a nie zrozumieliśmy siebie.

Nie spsób opanować wahań i gospodarkę podążającą ku skrajności, bez nowej fizyki informacji. Cyfryzujemy się. Definiujemy te kody i byty cyfrowo.


Doświadczymy zbiorowo jako produkt ziemski wielkiego podziału, a potem wydeletowania. Nie wiem czy jesteśmy w stanie unormowac procesy ziemskie, ale trzeba to kodować. Skala nas przerasta. Bogaci i biedni, kler i poganie, dwie drużyny, wojna stron etc – jest to stan równowagi! Zawsze! Ale może być kontrolowany technologiami i utrzymywany na nowej wiedzy, w tym stanie równowagi i kontroli. Dla tych warstw można znaleźć OBEJŚCIE. To naturalna rzecz w kosmicznej naturze! Dlaczego człowiek ma o tym nie wiedzieć! Nowe przekierowanie.

Bezpieczeństwo jednak w odniesieniu do psychiki i strachu przed niepewnością zawsze zapewnia „Bóg”. Bo jest to odniesienie myślowe do SKALI. Przecież też! Tego mechanizmu początkowego jaki nas stworzył. Potęgi z jakiej jesteśmy małym bezbronnym wynikiem. Chroni nas tylko potęga skali, porządku i odniesienia. A wszystko robi umysł kodowy i częstotliwości nadawania, łączenia. To linia hierarchizująca, łącząca mechanizm. Potem Teoria Rotacji czyni całą resztę.  Nadawane – powraca i konstruuje. Tak jak wygląda pole magnetyczne!

Tego nie da się inaczej uprościć teoretycznie, piszę najprościej jak umiem.  Stan kwantowy kosmiczny zbudowany z różnic, pracuje, ale dąży stale w czasie ciągłym do równoważenia stanu, bo się samo-doskonali, wzrasta na sobie samym. 

Tak jak mówię, dla jednych wojna to zagłada, a dla innych jest żyłą złota, szansą wydostania się z męki. Raz zyskują jedni, a raz drudzy. W tym wszystkim tylko okultyzm jest najgorszy, wojna przy tym, jawi się jako rzeczowy konkret.

Brak nauki jako kultury! Tej zasadzie podlega każdy wytworzony stan funkcji.  Czy fotony, czy cząstki elementarne, komórki, oranizm ludzi, aż po „dobro i zło” w kodowanej rzezczywistości. Proste. Inna skala, to inna fizyka i inne postrzeganie – ALE MECHANIZM TEGO WSZYSTKIEGO JEST IDENTYCZNY! FIZYKA INFORMACJI W OBIEGU TWORZĄCYM.

Tej wiedzy o mechanizmie i naszym programowaniu jest taki ogrom, a tu mamy dopiero pierwszy szczebel… dla kolejnych pokoleń cyfrowych ludzi żyjących w wrtualnej gospodarce tworów. Daleko od „Boga”. Czy pójdą w okultyzm, czy w kosmiczną podróż?

Technologią wychodzimy z archaizmów; kościół, iluminaci, czy inne obrzędowanie – tracą znaczenie, bo w tym momencie mamy technologię definiującą zapis kwantowy, jaki można przypisać [połączyć] z mechanizmem, urządzeniem, można go programować – to coś zupełnie nowego i przejściowego, be ztego nie wywindujemy się w kosmiczną space.  To nowe obszary. Technologia zapisu i nosników może uwiecznić byt, [albo swoją jaźń] aby go kontrolować. No ja już tak wybiegam 'ezoterycznie’ w rzeczywistość, bo to się łączy, filmy jak wyżej wskazane ukazują wciąż jeden poziom świadomości tkwiący w archaizmach. Czy tak trudno jest uwierzyć w siebie? Samorealizować bez bólu?

Jedni nadają tylko w zasięgu 10 metrów nie pojmują o czym mowa, a inni gdzieś z bytami obcują hen po za kosmosem w zaświatach. Wszystko jednak dzisiaj definiuje się w wibracjach i częstotliwościach, mechanika – bo to są czynniki skali definiujące utrwalenia kodowe. Wiedza o mechanice może uleczyć „uszkodzone kwanty”. ŚWIATŁO, PRACA ŚWIATŁA. Ten sam fundament tworzenia obrazów z kodów. Holografia, ale trojwymiarowa albo i więcej, no czysty matrix to nasze jestestwo – oswajajmy się z tym. Jedni w swojej wibracji są skazani na dramatyczne kontaktowanie się z innymi bytami, a inni nigdy nie ucierpią „nieczuli” na ezoterykę.

Tak czy owak, mechanizm tworzenia wszystkiego jest JEDEN I TEN SAM – rotacja informacji i mechanizm realizaci kodów, i wszystko opisane w tym projekcie.

To, że ta pani z filmów jest taka, nie tworzy całego świata takim! To dotyczy tylko jej i części podobnych ludzi postrzegających coś poprzez włąsną wrażliwość – oni przetwarzają kody wedle swojego algorytmu wibracji [że tak powiem]. Dla Jobsa świat był inny, dla Indian jest inny, dla Buddy był inny. Nie przyciągajcie czegoś, co was nie dotyczy. Kulturowość Indii łączy skrajności. Świat jest różnorodny! Informacyjny – wybierasz co chcesz, tworzysz siebie. Ona nie poradzi sobie z atakującym jej odmienność człowiekiem „chamem”, zatem szuka wyjasnienia w energii, w demonach, to system samoobronnej reakcji – zrozumiałe – ale mój kolega samiec alfa ustawiłby chama jednym krótkim zdaniem! Samcze ustawki, silny słaby i kwita. Nie demony i nie anioły. Ale ZASADY jake saą fundamentem konstrukcji kwantowej. Przepychanki produkującej jednak coś. Okaże się że … równowagę [haha]

Przenosimy się w nowe przestrzenie, ta wiedza to była konieczność. Dlatego wojskowość nie osiąga wyników założeń i badań nad zbiorowym sterowaniem, bo nie ma tej wiedzy.  Każdy kwant ma inny pakiet wibracyjny. Musieliby się rodzić żołnierze w zbliżonym czasie, miejscu i pod wpływem tych samych 'planetowych’ czyli kwantowych wzorów, aby zbliżyć ich do jednorodności, służącej nadsterowności. My nie możemy być jednorodni, bo nie bylibyśmy ludźmi, tym czym właśnie jesteśmy. Kwanty [planety] to system oprogramowania, no bo po 'coś’ rotują wokół. Informacja jest zaplatana jako algorytm. Stąd też mamy przejście z technologii do astrologii. Powtarzalność mechanizmów wpływających na konstruowanie, 12 znaków zodiaku, czyli 12 procesów. I skala się zwiększa, mamy podziały roczne, czy nawet te 12 tysiącletnie. Ale kto to bada? – Jak? – Nijak, Nikt, bo bez fizyki informacji, przedmiotu ścisłego – to niemożliwe!

Ogromne straty pieniedzy i majątków bogatych ludzi inwestujących w 'kichę na resorach’.


Ps. Dzisiaj powszechnie używa się podziału pojęć „dobro” i „zło”. Otóż tak to nie działa, nie ma podziału. Oprogramowanie kosmiczno-twórcze zarzadza zbiorami kwantowymi, i część musi obrać jeden kierunek zatem 'dobrzy’, a część musi obrać drugi kierunek zatem ci 'źli’. To jest idealna prawidłowość podziału. Nie przystoi inteligentnym ludziom  mówić, że np kościół jest zły, albo miś jest dobrą zabawką. Albo, że projekt ESLN jest dobrą, albo złą rzeczą. Taki podział to złudzenie wprowadzające w falę nierównowagi. Dramat.

Miś będzie zawsze złym skojarzeniem dla dziecka, które starsze rodzeństwo okładało misiem, aż do bólu, kościół będzie zbawieniem dla gwałconych kobiet potrzebujących schronienia, dla mężów jacy stracili w wypadku żonę i dziecko,  etc. Bo! Odniesienie, czy coś będzie dobre, czy złe, zależy od stosunku do otoczenia, halo! Informacje się konfrontują, dają wynik, ciąg. Teoria Einsteina się tu przypomina! Teoria względności dotyczy świata kwantowego! Skala jest tylko i aż przełożeniem! To, co dla jednego jest dobrą informacją, dla innego bedzie złem ostatecznym. Chodzi tylko o dobre zarządzanie! Tylko o to! I czyni to era cyfrowa w zapowiedzi, ale z dobrym wewnętrznym oprogramowaniem.

To taka oczywistość, że strach o tym nie wiedzieć! ESLN jest projektem NEUTRALNYM służącym poukładaniu procesów gospodarki i połączeniu chaosu w początek spójnej wynikowej drogi naukowej jaka ma dać odrodzenie gospodarcze. Ład. Fizyka i zrozumienie siebie, to podstawa pomysłów produktów gospodarczych. Życie i zarabianie.

Na tym nie-podziale tworzy się oprogramowania produktów jakie codziennie używamy. Nasz smartfon jest jak zaczarowany ołówek tworzący pośrednią rzeczywistość nowego oprogramowania i funkcji ludzkich. Jesteśmy w sieci. Sieć generuje pomysł na produkt, ten trafia jako ustawa, ustawa potrzebuje nowych narzędzi i mamy wynikowość – PROCESY [bez norm i co gorsza bez fizyki informacji!]. To są technologie działające na fundamentach programów komputerowych. Człowiek jest definicją danych dzisiaj. Jakimi danymi jestes? Skala! Czemu, jakim zadaniom służysz w systemie?! Czy chcesz robić podział na 'złe’ dane i na 'dobre’ dane? Oczywiście, że nie! Chcesz mieć wolność! Wybór, kierunki! Maszyna nie będzie sędziowała. Dlatego jej program musi być dobrze opracowany i współpracować musi z polem otoczenia. Ot nowa inteligentna 'WZGLĘDNA’ technologia maszyn w otoczeniu, bo w macierzy danych całościowych.

Zadbaj o własny stosunek bezpieczeństwa w otoczeniu zmiennym i względnym. Natury nie można zmienić, trzeba w przełożeniu nowej technologii pracować dokładnie na jej zasadach odwiecznych, [kolejne przełożenie „technologia”] – równoważenia stanu. Technologia staje się częścią kosmicznego systemu, ewoluowania, ma kierunek i neutralizuje się z „naturą”. Natura to nie liście, woda i kamyki – ale SYSTEM INFORMACYJNY!


Opracuj dobry program. Nie tkwij w zabobonach, idź ku technice, ku nowemu.  Pogódź się z tym, że wybierasz dwa kierunki w zależności od okoliczności, masz takie prawo. Zarządzasz sobą. Jesteś technologią kwantową, zespołem czynników. Prawidłowe oprogramowanie jest uczulone na INFORMACJE ZWROTNE. Nie ma fali jaka ciągnie w jedną skrajną, albo w drugą skrajną rzeczywistość, o ile sam się jej nie poddasz świadomie, bo brniesz w zabobony. Nie ma „demonów” jakie nas opętały. Nie ma „aniołów” jacy zawsze dbają o nas. Jesteście twórcami! Chroni nas system oprogramowania, samoobronne warstwy hierarchicznie konstruujące wynik! Opisane w projekcie post po poście.  Jesli twój cel to tworzenie, udział w zespole, dawanie z siebie tego co najlepsze – wygrywasz.

System cię hierarchizuje najwyżej!

Taka jest to hierarchia i historia ’ludzkiego istnienia i duszy’ przecież.  Mam rownież taką refleksję – że dla ezoteryków to, co było poważne, a dla biznesu i racjonalistów nie było, okaże się szczęśliwą informacją, że wkracza w fazę fizyki informacji. A dla racjonalistów, wiedza że umysł jest strefą zapisów wieczną, błąkającą się na usługach demonów od złych uczynków, bo taka to wypracowana karma, będzie dramatem z jakim sobe nie poradzą. Wieczny umysł? Abstrakcja czy fakt potwierdzony technologią? Czy Bóg nie jest sprawiedliwy?

Mechanizm jest!

Aha – nie można mówić jak ezoterycy, że to co „złe” mogłoby nie istnieć z powodu 5 wymiaru […], bo to, co jest -: JEST – a jest, bo być musi abu istniało wszystko. Tym też zarzadza oprogramowanie kosmiczne, wystarczy obrać dobrą trajektorię. Taka to brutalność stanu. Możemy unikać 'zła’ przemieszczając się i to wszystko, albo aż wszystko, zarządzać. W kwantowej rzeczywistości wad i nierównowagi – jedno wzrasta na drugim, bo gdyby tak nie było, nie byłoby inteligencji, samo-nauczania i wyniku, odkryć naukowych, gospdoarki i chaosu też by nie było. I na tym to polega – na wybraniu WŁAŚCIWEGO KIERUNKU, jaki daje historię, ale jej nie zakańcza, daje ewolucję. Wzrastanie, przenoszenie się, wieczność zapisu bardzo oswobodzonego, bo tu na Ziemi to tylko część kwantowej historii.

A zapis może myś różny przecież, takim jest zapisem jakim ty jesteś stanem. 

A ku temu kierunek nazywa się  raczej dobro, bo to są inne częstotliwości. Te daleko docierające, a nie kotłujące się w czarny supeł. To po prostu kierunek. Potem mówimy, że ludzie mają świetliste albo czarne aury.. no z prostego powodu mechaniki. A u człowieka wpływ na mechanikę ma EMOCJA I MYŚLENIE. Pięknie.

A ten projekt  można wykorzystac na dwa sposoby, jak z bombą atomową, z misiem, etc – decyzja wolnego człowieka mówi o kodowaniu. Projekt ESLN nie jest obliczony na czas, ale ma swój czas, nastawiony na trwanie. Tak wyszło. Znów mamy falę, ale co? – KIERUNKOWĄ. Ten projekt wynika z tego, co jest programem Ziemskim, ja tylko jestem przekażnikiem danych. I to jest masakra! Skutek zobrazowany tego, czym jesteśmy pod powłoką oprogramowania i sterowania.

Dobranoc. Nie czytajcie wybiórczo, bo nie zrozumiecie całości. Realizuję to, co postrzegam wokół. Nazywam jak umiem i robię z tego narzędzie posługiwania się. Dziwne to wszystko, ale takie to jest. Ludzie są tak różnorodni, ci którzy widzą i czują więcej. Zupełnie inaczej się porozumiewamy, prawda? Tu nie ma oczekiwań, stresu… jest świadomość siebie, praca i działanie. Otwartość granicząca z początkiem dziwciństwa. Wspólny ogród, czy jak to tam jeszcze fajnie opisywać ;)

Po co być trenerem? Odp: Bo z czegoś i jakoś żyć trzeba. U podstaw mamy zawsze fizykę i mechanizmy.

Bez zbędnej filozofii… to jest rozbrajające hahah….

 

 

 

Ps.Ilustracja by farna http://www.artflakes.com/en/products/jin-jang-mandala