EDWARD HOOPER – PLANETA BEZ TLENU
ART EDWARD HOOPER
Ilustracja u góry to oczywiście żart. Ten obraz Hoopera znalazł wielu wielbicieli plagiatu.
http://www.polityka.pl/kultura/aktualnoscikulturalne/1504632,1,hopper-edward.read
http://www.edwardhopper.info/Nighthawks.html
http://eng399.qwriting.qc.cuny.edu/2010/11/14/nighthawks-by-edward-hopper/
Post ten znajduje się jako wynik aksjomatu na blogu. Ma on swoje konkretne miejsce w ciągu aksjomatycznym, co lepiej wpływa wynikowo na jego interpretację. Powtórzy się zatem jako odnośnik także i na tej stronie. Dlatego, że projekt ESLN powstawał od podstaw, kształtowała go historia [ha ha]. Tu już serwujemy wyniki sprawdzone jakimi podsumowujemy pierwsze posty, sprawdzamy w ten sposób pierwsze założenia, na tym polegają badania. Te wyniki przed 2006 roku nie istniały! Zatem nam się genialnie domykają. Gdy wszystko przerobimy, zmienimy profil na techniczny i ścisły. Ale podstawy trzeba znać by zrozumieć nowy język. Projekt wciąż się rozwija, rośnie. Mamy wciąż nowe dane, ale jeszcze tu nie spisane.
Ta wiedza o nas jako funkcji zobwodowanej – nie istniała. Poczyniliśmy nowe założenia jakie były potrzebne, by zrealizować nowy pojazd w nowej technologii. Nowa fizyczność pojazdu wymagała po prostu nowych zasad świata do tej pory nie ujmowanego technologicznie – ŚWIATA KODÓW. Nowa fizyczność wyobrażeniowa potrzebowała nowej fizyki. W ESLN świat wokół nas jest zwartym kryształem, aby się w nim „przebić”, musimy go „rozszyfrować” świetlnym algorytmem aby stworzyć tunele informacyjne. Mamy fale – teraz chcemy tunele.
A co z tego wniknęło? Sensacyjne nowe informacje… o nas. Ale powolutku…
Przedstawiam wam kolejną partię sztuki. Sztuka mimo że wyzwala umysł nie brnie w popapraństwo – jest wciąż technologicznym procesem przetwarzania informacji w produkt. Edward Hooper – zwyczajny ustabilizowany emocjonalnie malarz. Przeczytajcie o nim ciut; był inspiracją wielu rożnych reżyserów, malarzy i fotografów. Malował w zdrowiu i szczęściu całe życie, ale po 40 jego obrazy zagwarantowały mu tak zwany sukces finansowy. Zamieszczam go tutaj, bo nie zgadzam się z krytykami, że jego obrazy przedstawiają „smutek”. Ja nie dostrzegam tutaj smutku, ale też zwróciłam uwagę na naszą kontynuację tematyczną postów poniżej, a pro po 'genu obcych’ jaki nas konstruuje i przemienia. [ESLN to wyjaśnia na przykładzie procesów kodowych, to lepsze założenia, bo mają oparcie w ciągłości i wreszcie fundament do sprawdzenia]. Jeżeli uznać [oczywiście abstrakcyjnie z punktu widzenia ESLN], że stanowimy pokolenie obcych cywilizacji, które są scharakteryzowane według 12 punktów http://marlenawitek-esln.blogspot.com/2011/07/link_27.html, to ten malarz idealnie pasuje do tej charakterystyki! [Trzeba poczytać ciąg starych postów].
To dopiero sztuka! Na jego obrazach jest pokazana atmosfera „kosmosu”. W tych obrazach po prostu nie ma tlenu. https://picasaweb.google.com/revswain/HopperEdward
To atmosfera Marsa, Księżyca, albo innych Planet, duszna, napromieniowana, nie jest to atmosfera Ziemska jaką przyswajamy. Są Ziemskie akcenty, trawa, chmurka ale…, co skrywa dusza artysty? Czy to zreinkarnowana postać sprzed milionów lat? Jeśli patrzeć zapisami i kodami, które mogą się odtwarzać, ma to sens i wytłumaczenie. Ale nie snułabym górnolotnych teorii, dlatego że podstawą jest tu wciąż MECHANIZM odtwarzania kodów. Ten mechanizm to nasza w ESLN podstawa do manipulacji tymi systemami z których/w których chcemy kodować, tworzyć, programować etc. Mamy kwant współczesny, a nie potomka kosmity z „podejrzanym kręgosłupem”. Jak można mówić że „Ufo są wśród nas”> wszystkiemu jest winna niezreformowana fizyka stara. Dzisiaj chcemy reform w gospodarce, ale fundamentem jest fizyka. Najpierw ją zreformujmy. Zrozumiemy wtedy „Co autor miał na myśli”.
Rzeczywiście osoby nie interesujące się fizyką i wynikowością, procesami ciągłymi – mogą bez trudu wpaść w pułapkę szarlatanów i maniaków ufologii, religii i innych. Dlatego jak zawsze w ESLN powtarzam, że tylko WASZ UMYSŁ DOSTARCZA WAM NAJLEPSZYCH INFORMACJI ZWROTNYCH. Także do tego projektu macie mieć dystans. Bo to co widzę ja w ESLN, jest moim sposobem odczytu danych jakie wykorzystamy do nowej technologii i jakimi rozwiążemy obecne problemy nanotechnologii, GMO, klonowania, replikacji etc. Ponieważ projekt ten konfrontuję z wieloma osobami – mamy tu wspólne wyniki mechanizmu działania. Ale zawsze ostrzegam, że jest to projekt niebezpieczny i wymaga dystansu – dlatego jest w nim SZTUKA! Bo to ona czyni świat zrównoważonym.
PRZEMIENIAMY SIĘ.
Zdjęcie które wykonałam w Kłodzku pasuje mi do obrazu Hoopera. Do prawdy ten region skrywa wiele mrocznych tajemnic z historii.